Pelikan Łowicz - Orzeł Łódź 1:1 (1:1)
Poniższą relację przygotował Tomasz Suskiewicz:
Pierwsza połowa była dość wyrównana, obydwa zespoły miały swoje sytuacje do zdobycia bramki, Jedna z naszych prób kontrataku mogła zakończyć się bramką w 16 minucie meczu za sprawą Damiana Szymańskiego, który starał się pokonać bramkarza silnym strzałem po długim słupku. Bramka dla przeciwników padła w 27 minucie po strzale na bramkę z 20 metrów. Wzbudziła ona kontrowersje, bowiem piłka odbiła się od poprzeczki, linii bramkowej i wyszła w pole. Jednak sędzia uznał, że piłka przeszła całym obwodem za linię bramkową i wynik brzmiał 0:1. Bramka ta nie załamała nas i już w 31 minucie doprowadziliśmy do wyrównania, do ładnie podanej przez Michała Zielińskiego prostopadłej piłki doszedł Adam Katowicz i pokonał bramkarza strzelając w kierunku dalszego słupka bramki.
Druga połowa to chaotyczna gra z naszej strony i próby wyprowadzenia piłki oraz groźne akcje Pelikana, które powstawały głównie z naszych błędów.
Komentarze